Dzień szósty 11.08.2007
Poranek witaliśmy w Harrachovie przy Wodospadzie Mumlavy. 9 m. wysokości. Położony w lesie. Całkowicie dostępny, można podejść bardzo blisko. Panuje przy nim dobra, kojąca atmosfera. To jedno z tych miejsc, z których nie chce się odchodzić. Płatny jest tylko parking, samo wejście do wodospadu niebiletowane.
Po powrocie do Szklarskiej Poręby wybraliśmy się na Wysoki Kamień. Świetny punk widokowy. Trasa chwilami dość stroma, ale krótka.
Czasu spokojnie starczyło nam, żeby podjechać w okolice Karpacza do Western City. Deszcz, który nas przywitał przeczekaliśmy w drogim, jak na oferowane dania Saloonie. Główna atrakcja to ciekawie przygotowana scenka napadu na bank. Postrzeleni kowboje - aktorzy z wielkim poświeceniem padali w błoto;)
Niedaleko jest Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska. Drogo i nie ma opcji kupienia biletu bez przewodnika, no ale fajnie zobaczyć miniaturową Śnieżkę:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz